Nieuchronnie zbliża się koniec urlopu, więc chcąc zachować w pamięci uroki wakacyjnego postrzegania kolorów ze zdjęć… w bogactwie internetowych zasobów, wpadłam na cytat Valerlu Butulescu „Rafa koralowa. Solidarność małych zwierzątek tworzy skały, o które nierzadko rozbijały się wielkie żaglowce…”. Być może mam już jakieś zawodowe spaczenie, ale od razu pomyślałam, przecież moja interpretacja czym powinien być „SAMORZĄD ZAWODOWY”, to nic innego jak powyżej przywołane słowa definiujące rafę koralową. No i nie mogąc się oprzeć pokusie, zaczęłam coraz więcej doczytywać, odnajdując przy tym mnóstwo analogii…
I tak:
- RAFY tworzą gromadzące się organizmy, niemniej
niezależnie od epoki, zawsze charakteryzujące się dość dużym zróżnicowaniem
gatunkowym, SAMORZĄD ma na celu skupienie osób wykonujących określony zawód,
ale także, nie tylko na przełomie wieków, również i dzisiaj skupiający
różnorodne pod względem osobowościowym, światopoglądowym, kulturowym osoby. To
właśnie ta różnorodność… postrzegana przez pryzmat barw, cieszy oko
obserwatorów, nie ujmując przy tym nic z funkcjonalności RAFY – np. bycia
naturalnym falochronem dla linii brzegowej, stanowiąc przy tym największy atut
RAFY, w przypadku SAMORZĄDU… przywołam powyżej pogrubione „powinien”, co zatem
stoi na przeszkodzie by … skorzystać, także i wizerunkowo ze wspomnianej
różnorodności członków SAMORZADU, pozostawię do odpowiedzi czytającemu;
- RAFY powstają w określonych warunkach (m.in.
temperatury, zasolenia wody, jej głębokości itp. ), w przypadku SAMORZĄDU
ZAWODOWEGO są to także określone, przynajmniej w literaturze przedmiotu,
warunki funkcjonowania (prawne, ergonomiczne, organizacyjne, technologiczne) oraz
wykonywania danego zawodu zasady. Zatem by uniknąć zagrożeń w obu przypadkach (RAFY i SAMORZĄDU)… powinno się unikać zmian… klimatu, w konsekwencji niosących także „szkody dla stworzeń żerujących na…”. Dzisiaj
liczne doniesienia mówią o bezpowrotnym zniszczeniu ok. 50% RAF KORALOWYCH na
świecie, a czymże jest dzisiaj odsetek pielęgniarsko-położniczego środowiska w
Polsce, względem rzeczywistych lawinowo rosnących potrzeb społecznych…
Szczególnie dzisiaj, przy już odnotowywanych deficytach, powinno się pamiętać,
że odbudowa SAMORZĄDU, tak jak „naturalna
regeneracja RAFY jest powolna” i wszelkie podejmowane działania
zapobiegawcze, powinny być maksymalnie zintensyfikowane…, bez względu na koszty, czym one wszak są, przy rzeczywistej chęci ratowania
RAF ups SAMORZĄDU. Pomocne są tu wprowadzane ramy szczególnej nad nimi ochrony prawnej,
niekiedy wręcz skutkujące ochroną rezerwatową. Zatem może warto by i w tym
wymiarze sięgnąć do opisów działań mających na celu ratowanie … RAF… Dostrzegam
już pierwsze zapożyczenia w odniesieniu do SAMORZĄDU… widzę oczyma wyobraźni te
„selektywne hodowle”… a z tyłu głowy
„powolność procesu odbudowy”… Czy zatem przeznaczone na ten cel środki, w
perspektywie czasowej jedynie na okres… trwania projektów finansowanych ze
środków z UE, zapewnią efekty i skuteczność tej odbudowy? No cóż są one raczej
przewidywalne i nie nastrajają, przynajmniej nie wszystkich członków SAMORZĄDU
ZAWODOWEGO, optymistycznie. Dyskutować by można jeszcze nad formą, ładnie prezentują się zazwyczaj "atole" czyli zamknięte kręgi z "pięknymi lagunami", stworzonymi przez organizmy maksymalnie dostosowujące się do pozostałych, już nagromadzonych w RAFIE, ale w istocie konsekwencją tego zamknięcia, w perspektywie czasu przyszłego jest stagnacja rozwojowa, a chyba nie tego bym sobie życzyła w przypadku SAMORZĄDU... Wiec nie atol, a otwarta forma...
By nie zanudzić czytelnika długością tych metaforycznych
porównań dodam, że - RAFY powstają w wodzie, będącej w ruchu, ja być może nazbyt
subiektywnie, obserwując widzę SAMORZĄD, a zwłaszcza indywidualnie każdego z
przynależnych do niego przedstawiciela środowiska pielęgniarsko-położniczego w
Polsce, w dzisiejszych, codziennościach ochrony zdrowia w Polsce, ich bezruchu
nie dostrzegam, powiedziałabym raczej, że to "dyżurowy bieg", poza oczywiście wyjątkami powodowanymi kompletnym spaleniem
zawodowym. Warty zapamiętania jest również fakt, iż tak jak obrzeża ekosystemów RAF,
tak i najniższe szczeble w strukturach organizacyjnych SAMORZĄDU, decydują o rzeczywistej
dynamice „ ich bytu i życia”, poprzez toczące się tam na co dzień,
najintensywniejsze procesy tworzenia całego ekosystemu i systemu... determinując ich
trwałość, jako całości. W obu przypadkach, moim zdaniem analogia występuje
także w ocenie znaczenia i funkcjonalności, tak jak RAFY, tak i SAMORZĄD
ZAWODOWY, mimo, że w ogóle świata do którego przynależą, stanowią stosunkowo mały
odsetek całości, to wskaźnik wszystkich zależnych od nich stworzeń jest
znacznie większy, dlatego dbałość o zarówno o RAFY, jak i SAMORZĄDY, to interes
nie tylko stworzeń je stanowiących…
W podsumowaniu przywołam jedyną dostrzeżoną różnicę, jest nią poziom rozwoju pojedyńczego stworzenia, stanowiącego RAFĘ i SAMORZĄD. Dlatego wierzę, być może zbyt
naiwnie, że w podejmowanych na co dzień działaniach, jednostkowo, wszyscy
członkowie SAMORZĄDU ZAWODOWEGO decydować się będą na oczywisty według mnie
wybór, zdrowej, kolorowej, ba marzy mi się, wręcz wielkiej RAFY – SAMORZĄDU, a nie, mimo,
że ciekawego, pod różnym względem rozwiązania, jakim jest atrakcja turystyczna
Meksyku, rafy z betonu, nazwanej, nomen omen Cichą ewolucją.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz